Poradnik integracji sensorycznej

Poradnik

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Dlaczego dzieci powinny chodzić boso?

Leonardo DaVinci powiedział, że ludzka stopa jest arcydziełem inżynierii i prawdziwym dziełem sztuki. Nie będziemy z tym dyskutować. Zamiast tego postaramy się was przekonać, że puszczanie dzieci boso, szczególnie w pierwszych latach życia, ma niebagatelne znaczenie dla ich prawidłowego rozwoju i że nic tak nie niszczy dziecięcej stopy, jak masowo produkowane buty z marketu (co nie znaczy, że każdy but jest zły!).

Rozwój dziecięcej stopy

Ludzka stopa w chwili urodzenia nie jest miniaturową wersją stopy dorosłej. W rzeczywistości nie zawiera w ogóle kości i składa się w znaczącej części z chrząstki. Dopiero po kilkunastu latach chrząstka ostatecznie kostnieje i osiąga kształt dorosłej stopy, składającej się z 28 kości. Zanim więc stopa postawi pierwsze kroki, musi do tego dojrzeć.

Do samej nauki chodzenia, dziecko przygotowuje się już w łonie matki. Po urodzeniu doskonali umiejętności kopania, uderzania stopami, zaczyna odpychać się od podłoża, przesuwać i obracać, następnie siadać, stać i chodzić.

Kolejność zdobywania poszczególnych umiejętności ruchowych jest w całym procesie rozwojowym niezwykle ważna, gdyż przygotowuje układ kostno-mięśniowy do chodzenia. Zanim stopy posłużą jako podpora dla ciała, muszą wyćwiczyć równowagę i kontrolę napięcia mięśniowego. Pierwsze kroki dziecko zaczyna stawiać zazwyczaj w okolicach 1 roku życia.

Chodzenie boso:

Wzmacnia odporność

– dzięki zmianie temperatury powierzchni, po której biega dziecko, hartujemy mały organizm. Naczynia krwionośne przystosowują się do zmian temperatury i lepiej reagują na nagłe zmiany pogody, szczególnie jesienią i zimą. Taki bosy trening to również większa pewność, że nawet gdy dziecku zmarzną nogi, nie nabawi się kataru czy poważniejszej infekcji.

Daje poczucie stabilności

 – malec uczy się amortyzować obciążenia i wstrząsy, jakim podlega podczas chodzenia i biegania. Chroni kręgosłup, głowę, stawy i kości.

Umożliwia prawidłową pracę stóp

 – nóżki malucha stawiającego pierwsze kroki wykonują potężną pracę. Dziecko podkurcza palce, pręży stopy, następnie je koślawi, co rusz zmieniając ich napięcie. Wszystko po to, by utrzymać równowagę. Trudno o taką pracę w sztywnych butach, z kolei te miękkie też nie zdają egzaminu, bo nie zapewniają pełnego kontaktu z podłożem, które boso dziecko czuje pełną powierzchnią.

Pozwala poznawać różne powierzchnie

 – ich twardość, strukturę i ukształtowanie – czy to piasek, który poddaje się ruchom stopy, czy trawę, która przyjemnie łaskocze podczas biegania, ale też twarde i nierówne kamyki bądź gładkie drewno. Dzieciom nie przeszkadza nierówność terenu.

Ćwiczy stopy

 – wspomaga kształtowanie sklepienia stóp, wzmacnia mięśnie i więzadła. Stopa stabilnie przywiera do powierzchni, po której stąpa boso. Naukowo udowodniono, że dzieci biegające boso rzadziej się przewracają, ponieważ maluch lepiej wyczuwa pozycję ciała i lepiej chwyta równowagę.

Nie zmienia sposobu chodzenia

 – kiedy jesteśmy boso, naturalnie chodzimy łagodniej, stawiamy krótsze kroki, kładziemy mniejszy nacisk na podłoże. Nasze kolana się zginają, żeby zamortyzować każdy krok. Nasze palce chwytają się podłogi i pomagają poruszać do przodu. Buty ten sposób chodzenia zmieniają, zachęcając do stawiania na ziemi jako pierwszej pięty, co stanowi większą trudność dla naszych kolan. W butach chód jest twardszy, co negatywnie odczuwają wszystkie stawy.

Bieganie na bosaka, choć bardzo korzystne z punktu widzenia rozwoju stopy, jest w wielu sytuacjach po prostu niemożliwe. Prędzej czy później każdy z nas staje więc przed dylematem, jakie buciki kupić dziecku.

Jakie buty są najlepsze dla dzieci

Jak mówi Kamila Wołoszyn-Moroz, najmniej inwazyjne: Przede wszystkim, dzieciom nie należy za wcześnie zakładać butów. Dopóki same swobodnie nie chodzą, kupowanie obuwia jest zbędne. Gdy chodzą przy meblach, obuwie jest po prostu zbyteczne. Latem po domu najlepiej biegać boso albo w skarpetkach. Dobrze też sprawdzają się paputki. Butów i kapci szukamy z jak najbardziej miękką podeszwą, takich, które zginają się tuż przed śródstopiem, tzn. z przodu w 1/3 długości buta. Czubek buta powinien być zaokrąglony, żeby nie krępował palców. Sznurówki dobrze zawiązane, żeby utrzymywały sródstopie, zwłaszcza w przypadku stopy z płaskostopiem, ale to dopiero około 3 roku życia. Nie polecam butów z wysokim zapiętkiem, takich, które krępowałyby kostkę.

 

Źródło: www.dziecisawazne.pl 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

 

Co robić z dziećmi, jeśli spędzamy wakacje nad morzem? Możliwości jest naprawdę ogrom: oczywiście wszelkie zabawy w wodzie, ale i z wodą, jak choćby noszenie jej w wiaderku z miejsca na miejsce, zabawy konewką i innymi akcesoriami, zabawa „błotem” z piasku i wody lub eksperymenty z temperaturą wody (porównywanie wody prosto z morza z wodą nagrzaną w wiaderku). Można spacerować z dzieckiem brzegiem morza i brodzić po wodzie, a po chwili dla odmiany przejść się po grząskim piasku. Możemy nawet urządzić sobie wyścig! Również piasek jest wspaniałym materiałem do zabaw stymulujących zmysły: możemy zakopywać poszczególne części ciała dziecka (lub nawet niemal całe ciało, aż po szyję!) i odkopywać je lub zaproponować dziecku, by samo się wyswobodziło, po czym zamienić się rolami. Można budować zamki lub inne budowle, zakopywać i odkopywać skarby, bawić się w wyszukiwanie w piasku drobnych przedmiotów z zamkniętymi oczami lub rysować patykiem bądź palcem po mokrym piasku. A może dziecko będzie miało ochotę na układanie wzorów z muszelek lub kamyczków, według własnego pomysłu lub według wzoru rodzica (można bawić się także w odtwarzanie wzoru z pamięci – my układamy wzór, dziecko mu się przygląda i zapamiętuje, po czym układa taki sam)? Można odbijać dmuchaną piłkę, zagrać w siatkówkę plażową lub wypróbowywać różne sposoby poruszania się po piasku i sprawdzać, co jest bardziej męczące – chodzenie na czworakach, turlanie się, skakanie obunóż, a może skoki na jednej nodze? Wszystkie te bardzo proste zabawy stymulują układ dotykowy, przedsionkowy i proprioceptywny, a więc wszystkie układy bazowe, a zarazem są zwykle dla dziecka ogromną frajdą!

A co jeśli spędzamy wakacje w górach? Tu również nie brakuje możliwości : doskonałą zabawą i stymulacją zarazem będzie na przykład wspinanie się za pomocą rąk i nóg w dostępne dziecku miejsca (oczywiście z asekuracją rodzica). Dobrym pomysłem jest także pokonywanie naturalnych przeszkód typu głazy, wystające z ziemi gałęzie czy zwalone pnie drzewa. Można także moczyć ręce i nogi w górskim strumyku (oczywiście  z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa!), chodzić po kamieniach, dostosowując długość kroku do przerw między nimi lub urozmaicać sobie marsz, poruszając się na różne sposoby: jak słoń, jak pingwin, jak zając czy tak zwanymi „tip-topami” (czyli stopa za stopą). Można także wypatrywać ciekawych elementów krajobrazu (a może uda się dostrzec na przykład kozicę?), porównywać faktury dotykanych powierzchni (jaki w dotyku jest głaz? A kosodrzewina? A pień drzewa?) lub porównywać ciężar różnych kamieni. A czasem wystarczy zupełnie „po prostu” wędrować po górskich szlakach, co  samo w sobie jest doskonałym ćwiczeniem dla układu przedsionkowego i proprioceptywnego. Ciekawym urozmaiceniem wyjazdu będzie też z pewnością skorzystanie z letniego toru saneczkowego – dla wielu dzieci jest to niesamowita atrakcja, a zarazem naprawdę silna stymulacja sensoryczna.

Jako że wakacje można przecież spędzać także w wielu innych miejscach, poniżej jeszcze garść pomysłów na letnie aktywności, dzięki którym wesprzecie rozwój integracji sensorycznej u dzieci:

– jazda na rowerku biegowym, rowerze, hulajnodze, deskorolce lub rolkach,

– gra w piłkę na wiele różnych sposobów (można wypróbować grę dużą, dmuchaną lub gumową piłką, co dostarcza innych, ciekawych wrażeń),

– gra w badmintona, ringo lub bule,

– zabawy podwórkowe, gra w klasy, w gumę, skoki przez skakankę,

– zabawa na trampolinie ogrodowej (można urozmaicać zwykłe skoki, dając dziecku różne zadania lub ucząc je sztuczek na miarę jego możliwości), korzystanie z bungy trampolin (duże trampoliny, na których skacze się z założoną uprzężą), wycieczka do parku trampolin,

– odkryty basen, korzystanie z basenu ogrodowego, 

– zwiedzanie placów zabaw w innych dzielnicach (place zabaw są idealnym miejscem do wspierania rozwoju integracji sensorycznej u dziecka!),

– w razie deszczowej pogody – zabawa w skakanie po kałużach, zabawy błotem,

– angażowanie dziecka w prace ogrodowe/działkowe oraz w porządki domowe,

– korzystanie z atrakcji w wesołych miasteczkach i parkach rozrywki (uwaga na przestymulowanie!),

– park linowy,

– ścianka wspinaczkowa,

– … i wiele, wiele innych!

 

źródło: zasoby Internetu

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

                    Terapia integracji sensorycznej to uczenie mózgu prawidłowej integracji danych sensorycznych. Uczenie się jest cechą indywidualną. Na efektywność terapii wpływa: nasilenie i głębokość dysfunkcji, wewnętrzny popęd i motywacja dziecka do pracy, intensywność sesji (uwaga na przeciążenie sensoryczne!) oraz zaangażowanie i zrozumienie rodziców.

Jeżeli efekty terapii są pozytywne, dziecko jest w stanie w sposób bardziej efektywny automatycznie przetwarzać i wykorzystywać skomplikowane informacje sensoryczne. Ma to swoje odbicie w życiu codziennym dziecka. Poprawa koordynacji ruchowej ma swoje odbicie w możliwości i jakości wykonywania trudniejszych aktywności ruchowych z zakresu dużej i małej motoryki.

W przypadku dziecka prezentującego początkowo objawy nadreaktywności (nadwrażliwości) lub słabej reaktywności na bodźce sensoryczne, bardziej prawidłowe reakcje mogą prowadzić do pozytywnych zmian w zachowaniu, poprawy stosunków z rówieśnikami oraz zwiększonego poczucia własnej wartości. W miarę poprawy efektywnego funkcjonowania układu nerwowego niektóre dzieci będą osiągały postępy w rozwoju mowy, inne w umiejętnościach szkolnych. Bardzo często rodzice stwierdzają, że ich dziecko jest lepiej zorganizowane, skoncentrowane, pewniejsze siebie i łatwiejsze we współżyciu.

Terapia Integracji Sensorycznej poprawia funkcjonowanie człowieka w wielu różnych obszarach i aspektach:

  • koordynuje integralność i współpracę zmysłu wzroku, słuchu, węchu, smaku i dotyku;
  • rozwija motorykę małą, dużą, orientację przestrzenną i zdolność do planowania ruchu;
  • wykształca prawidłowe wzorce ruchowe i stabilną postawę ciała;
  • integruje czynności odruchowe;
  • kontroluje rozwój reakcji równoważnych i poziom napięcia mięśniowego;
  • utrzymuje plastyczność neuronalną, czyli zdolność mózgu do zmian i modyfikacji;
  • w zależności od potrzeb, wycisza lub wzmacnia zaburzone obszary sensoryczne;
  • wspomaga umiejętność czytania, pisania, liczenia, koncentracji uwagi, kontroli emocjonalnej i samoakceptacji.

 

 

Źródło: www.si-poznan.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Słoneczna pogoda za oknem zachęca nas do wyjścia z domu. Maluchy chętnie spędzają czas na świeżym powietrzu. A my, rodzice, zastanawiamy się jakie zabawy i aktywności zaproponować dziecku.

Wybór jest ogromny, możemy jeździć i zwiedzać różne miejsca. Wybierać ciekawe kierunki spacerów, urządzać pikniki i wiele innych. Ale prawda jest taka, że nikt z nas nie ma codziennie czasu na organizowanie licznych atrakcji. Zazwyczaj wybieramy się z dzieckiem na plac zabaw. Wydawałoby się, że nudny i oklepany… Nie dla dziecka i jego ROZWOJU!

Dlaczego dzieci lubią zabawy na placu zabaw?

Plac zabaw, to miejsce, w którym cały czas się coś dzieje. Można wybierać różne aktywności, decydować o ich kolejności i tworzyć swój własny „tor przeszkód”. Podczas zabawy można też obserwować co dzieje się dookoła i poznawać otaczający świat. Maluchy mają okazję poznać inne dzieci i spróbować pierwszych wspólnych zabaw. Ale przede wszystkim ważna jest ZABAWA!

Od kiedy na plac zabaw?

Pierwszy wypad na plac zabaw można zorganizować, kiedy maluch potrafi już samodzielnie siedzieć. Z pomocą rodzica może już spróbować niektórych aktywiści na placu zabaw. Można posadzić dziecko na huśtawce z barierkami dookoła i spróbować je delikatnie pohuśtać. Asekurować malucha podczas zjazdu ze zjeżdżalni czy wspólnie pokręcić się delikatnie na karuzeli. Świetnym pomysłem będzie też piaskownica, o ile będziemy cały czas pilnować, żeby maluch nie brał do buzi piasku. Mimo, to warto powoli zaznajomić malucha z placem zabaw. Pokazywać do czego służą poszczególne rzeczy i budować pozytywne doświadczenia. Zachęcać dziecko do aktywności, ale do niczego nie zmuszać!

Korzyści dla dziecka z zabawy na placu zabaw

Plac zabaw, to wspaniałe miejsce, dostarczające wielu wartościowych bodźców sensorycznych. Dziecko w naturalny sposób rozwija motorykę dużą i małą, stymuluje zmysły fundamentalne: równowagę, dotyk i propriocepcje. Podczas zabaw obie półkule mózgu ze sobą współpracują.

Jakie jeszcze korzyści daje dziecku zabawa na placu zabaw?

  • Rozwój równowagi i koordynacji ruchów
  • Poznawanie możliwości własnego ciała
  • Nauka upadku i ochrony przed nim
  • Rozwój struktur neuronalnych, co przekłada się na sprawniejszą prace mózgu
  • Rozwijanie umiejętności planowania swojego ruchu
  • Nauka orientacji w przestrzeni
  • Budowanie mięśni
  • Nabywanie umiejętności balansowania ciałem
  • Możliwość wypróbowania swojej siły
  • Rozwijanie kreatywności i wyobraźni

Ponadto zabawa na placu zabaw może działać na dziecko relaksująco i je odprężać. Daje również możliwość zawierania nowych znajomości i uczy współpracy.

Długofalowe korzyści dla dziecka

Obszary, które dziecko rozwinie podczas zabaw na placu zabaw, w przyszłości będą przekładać się na naukę umiejętności szkolnych oraz ogólną umiejętność naukę nowych rzeczy. Zabawy ruchowe rozwijają integrację sensoryczna, rozbudowują siatkę połączeń neuronalnych, a tym samym usprawnia pracę mózgu. Dzięki temu, w późniejszym czasie nauka sprawia dziecku mniej trudności i jest o wiele przyjemniejsza.

Dlatego drodzy rodzice, jeśli nie macie akurat siły na organizowanie dziecku specjalnych atrakcji, bez wyrzutów sumienia idźcie razem na plac zabaw! To jedna z najprostszych i najlepszych rzeczy jakie możecie zrobić.

 

źródło: www.sensozaur.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Lista przykładowych objawów wskazujacych na ryzyko zaburzeń SI u dziecka:

  • dziecko jest mało aktywne ruchowo, rzadko proponuje zabawy o charakterze ruchowym i niechętnie w nich uczestniczy;
  • ma kłopoty z samodzielnym ubieraniem się (zwłaszcza z zapinaniem guzików, sznurowaniem butów), z korzystaniem z toalety;
  • potyka się i upada częściej niż rówieśnicy
  •  ma kłopoty z rzucaniem i łapaniem piłki;
  • ma kłopoty z cięciem nożyczkami, rysowaniem po śladzie, kalkowaniem;
  • ruchy   dziecka   sa   niezgrabne   –   zbyt   zamaszyste, kanciaste, nieprecyzyjne;
  • niewłaściwie lub wręcz dziwacznie trzyma różne przedmioty codziennego użytku (nożyczki, sztućce, przybory do pisania );
  • ma kłopoty ze skakaniem na jednej nodze;
  • częściej niż inne dzieci w jego wieku odwraca znaki graficzne;
  • podczas siedzenia ma trudności z utrzymywaniem głowy w pozycji pionowej, podpiera ja ręka, kładzie na stoliku itp.;
  • sprawia wrażenie słabego, szybko się męczy;nieprawidłowo stoi, siedzi;
  • ma skoliozę lub inna wadę kręgosłupa;
  • często myli stronę prawa i lewa w obrębie własnego ciała i w przestrzeni;
  • ma kłopoty ze wskazaniem części ciała;
  • sprawia wrażenie, jakby nie słyszało (nie rozumiało), co się do niego mówi;
  • trudno się koncentruje, łatwo się rozprasza;
  • jest nadruchliwe, nie może usiedzieć w jednym miejscu;
  • w nowym miejscu czuje się zagubione, potrzebuje sporo czasu, by zdobyć orientację w otoczeniu;
  • przejawia duży lęk przed upadkiem lub wysokościa;
  • wchodzac i schodzac po schodach, częściej niż inne dzieci trzyma się poręczy, jest niepewne;
  • wchodzi po schodach, dostawiajac nogi do siebie na każdym stopniu;
  • nagłe dotknięcie (popchnięcie z tyłu) wywołuje u dziecka „reakcję alarmowa” niewspółmierna do siły bodźca;
  • nie lubi siedzieć, bawić się blisko innych dzieci, sprawia wrażenie odludka;
  • podczas słonecznego dnia często mruży oczy, narzeka na ostre światło;
  • nie lubi pewnych ubrań ze względu na rodzaj materiału, metki;
  • nie lubi karuzeli lub huśtawki;
  • okazuje niepokój, gdy ma oderwać nogi od podłoża, wejść na wysokie schody, na drabinkę, usiaść na wysokim stołku;
  • cierpi na chorobę lokomocyjna;
  • źle toleruje czesanie, mycie głowy, podczas mycia zębów ma od- ruch wymiotny;
  • nie lubi pewnych dźwięków, hałasu;
  • zwraca szczególna uwagę na zapachy, nawet jeśli inni ich nie czuja;
  • ma trudności z samodzielnym żuciem i przełykaniem pokarmów (preferuje dania papkowate), z samodzielnym piciem; nie lubi pokarmów o określonej konsystencji, grudkowatych,
  • nawet drobne urazy wywołuja gwałtowna reakcję i długotrwałe narzekania;
  • długo uczy się nowych umiejętności, np. jazdy na rowerze, rolkach, pływania i ma trudności z ich opanowaniem;
  • podczas gimnastyki lub rytmiki wielu ćwiczeń nie jest w stanie wykonać lub wykonuje je nieporadnie;
  • ma słabe wyczucie odległości – często staje zbyt blisko innych ludzi, przedmiotów;
  • nie lubi dziecięcego baraszkowania z rodzicami lub rodzeństwem, nie lubi turlać się po podłodze, podskakiwać, robić fikołków;
  • później niż inne dzieci zaczęło mówić;
  • często przytrafiaja mu się przykre przygody, np. rozlanie mleka, stracenie wazonu, rozsypanie cukru;nieumyślnie wchodzi lub wpada na meble, ściany, inne

Jeśli u dziecka występuje kilka lub kilkanaście z ww. objawów, wskazana jest diagnoza integracji sensorycznej.

 

źródło: zasoby Internetu 

Contact Information

Address

11-400 Kętrzyn

ul.Wierzbowa 2

Telefon
+48 545 99 98
Email

sekretariat@smerfowa-kraina.ketrzyn.pl

rodo 

Adresy email: Inspektora Ochrony Danych Osobowych

Miejski Żłobek Nr. 2 -- e.marcinowska@miastoketrzyn.pl    

Miejskie Przedszkole Integracyjne "Smerfowa Kraina 

 --    e.marcinowska@miastoketrzyn.pl